Orkiestra uliczna z Chmielnej, Zakazane piosenki - 1970 - Dzis do Ciebie przyjsc nie moge
текст песни
42
0 человек. считает текст песни верным
0 человек считают текст песни неверным
Orkiestra uliczna z Chmielnej, Zakazane piosenki - 1970 - Dzis do Ciebie przyjsc nie moge - оригинальный текст песни, перевод, видео
- Текст
- Перевод
Dziś do ciebie przyjść nie mogę,
Zaraz idę w nocy mrok,
Nie wyglądaj za mną oknem,
W mgle utonie próżno wzrok.
Po cóż ci, kochanie, wiedzieć,
Że do lasu idę spać.
Dłużej tu nie mogę siedzieć,
Na mnie czeka leśna brać.
Dłużej tu nie mogę siedzieć,
Na mnie czeka leśna brać.
Księżyc zaszedł hen, za lasem,
We wsi gdzieś szczekają psy,
A nie pomyśl sobie czasem,
Że do innej tęskno mi.
Kiedy wrócę znów do ciebie,
Może w dzień ,a może w noc,
Dobrze będzie nam jak w niebie,
Pocałunków dasz mi moc,
Dobrze będzie jak w niebie,
Pocałunków dasz mi moc
Gdy nie wrócę, niechaj z wiosną
Rolę moją sieje brat.
Kości moje mchem porosną
I użyźnią ziemi szmat.
W pole wyjdź pewnego ranka,
Na snop żyta dłonie złóż
I ucałuj jak kochanka,
Ja żyć będę w kłosach zbóż.
I ucałuj jak kochanka,
Ja żyć będę w kłosach zbóż.
Zaraz idę w nocy mrok,
Nie wyglądaj za mną oknem,
W mgle utonie próżno wzrok.
Po cóż ci, kochanie, wiedzieć,
Że do lasu idę spać.
Dłużej tu nie mogę siedzieć,
Na mnie czeka leśna brać.
Dłużej tu nie mogę siedzieć,
Na mnie czeka leśna brać.
Księżyc zaszedł hen, za lasem,
We wsi gdzieś szczekają psy,
A nie pomyśl sobie czasem,
Że do innej tęskno mi.
Kiedy wrócę znów do ciebie,
Może w dzień ,a może w noc,
Dobrze będzie nam jak w niebie,
Pocałunków dasz mi moc,
Dobrze będzie jak w niebie,
Pocałunków dasz mi moc
Gdy nie wrócę, niechaj z wiosną
Rolę moją sieje brat.
Kości moje mchem porosną
I użyźnią ziemi szmat.
W pole wyjdź pewnego ranka,
Na snop żyta dłonie złóż
I ucałuj jak kochanka,
Ja żyć będę w kłosach zbóż.
I ucałuj jak kochanka,
Ja żyć będę w kłosach zbóż.
Я не могу прийти к тебе сегодня
Я пойду на ночь ночью
Не смотри за мной,
В тумане нет глаз.
Почему ты, дорогая, знаешь
Что я собираюсь спать в лесу.
Я больше не могу сидеть здесь
Ленна меня ждет.
Я больше не могу сидеть здесь
Ленна меня ждет.
Луна пришла курица за лесом,
Собаки лают где -то в деревне,
И не думаю иногда
Что я скучаю по другому.
Когда я снова вернусь к тебе
Может быть, днем, или, может быть, ночью,
Это будет хорошо для нас на небесах,
Ты дадишь мне власть,
Это будет хорошо, как на небесах,
Ты дадишь мне власть
Когда я не вернусь, пусть это будет весной
Мой брат сеет мою роль.
Мой мх будет беспокоить мои кости
И оплодотворить почвенные тряпки.
В поле выходить однажды утром,
Сложите руки на панкуз ржи
И поцелуй как любовник,
Я буду жить в ушах хлопьев.
И поцелуй как любовник,
Я буду жить в ушах хлопьев.
Я пойду на ночь ночью
Не смотри за мной,
В тумане нет глаз.
Почему ты, дорогая, знаешь
Что я собираюсь спать в лесу.
Я больше не могу сидеть здесь
Ленна меня ждет.
Я больше не могу сидеть здесь
Ленна меня ждет.
Луна пришла курица за лесом,
Собаки лают где -то в деревне,
И не думаю иногда
Что я скучаю по другому.
Когда я снова вернусь к тебе
Может быть, днем, или, может быть, ночью,
Это будет хорошо для нас на небесах,
Ты дадишь мне власть,
Это будет хорошо, как на небесах,
Ты дадишь мне власть
Когда я не вернусь, пусть это будет весной
Мой брат сеет мою роль.
Мой мх будет беспокоить мои кости
И оплодотворить почвенные тряпки.
В поле выходить однажды утром,
Сложите руки на панкуз ржи
И поцелуй как любовник,
Я буду жить в ушах хлопьев.
И поцелуй как любовник,
Я буду жить в ушах хлопьев.